Będzie zrzutka z ostatnich tygodni mojego życia. Być może niezbyt porywającego, ale zawsze coś. Wyciągam perełki na pośmianie i na zadumę, mam nadzieję.
Na nic więcej.
Po pierwsze, jechałam sobie ostatnio swoim wsiowym autobusem. Starym, bez klimatyzacji, toczącym się ledwo po równie wsiowych drogach, co on sam. Nic nowego, wszystko po staremu, jak to zwykle bywa kiedy wracam do domu na wakacje. Czas mija,
a komunikacja wciąż na poziomie lat dwudziestych XX wieku.
a komunikacja wciąż na poziomie lat dwudziestych XX wieku.
Tym razem jednak coś było inaczej.
Z pozoru nudna i nic nieznacząca półgodzinna podróż zmieniła się w fascynujące słuchowisko za sprawą dwójki nieznanych mi ludzi. Nie do końca wiedziałam czy z autobusu czym prędzej wysiadać czy się zwyczajnie śmiać i ze stoickim spokojem zostać na miejscu. Ciekawość zwyciężyła. Zostałam.
- wie pan jak to jest, w tym wieku ja już normalnie spać nie mogę
- mi pani to mówi? pani przynajmniej na emeryturze, a ja codziennie do pracy.
- oj, panie, co z tego, że na emeryturze. Jak jest pełnia, to ja spać nie mogę.
Zęby mi wtedy rosną.
- no widzi pani, widzi pani... czasem tak jest. Ja to tak jak co rano do tej pracy jadę, to mi się myśli na lewą stronę wywracają.
I tak to się ta rozmowa plotła przez całą drogę... Jak wysiadałam pod domem to miałam łzy w oczach. Na szczęście ze śmiechu. I naprawdę nie wiem czy to dobrze, że mamy takich pokręconych ludzi czy niedobrze. Wiem tylko, że się z tego cieszę. Bo fantazji w tej rozmowie było co nie miara. A tego nam na co dzień chyba jednak trochę brakuje.
Pod koniec, pan który ma myśli na lewą stronę wywrócone wspomniał też coś o tym, że człowiek jest strażnikiem czasu i w zasadzie to wydaje mu się, że jest, że istnieje... A tak naprawdę go nie ma.
Jakby powiedziała Elle Woods, grana przez Reese Witherspoon: brawka dla pana z wywróconymi na lewą stronę myślami!
Jakby powiedziała Elle Woods, grana przez Reese Witherspoon: brawka dla pana z wywróconymi na lewą stronę myślami!
➼
Druga sprawa z ostatnich paru dni - spotkanie z damą. Rzadko kiedy mam okazję, bo jak wiadomo, sama damą nie jestem. Ewentualnie czasami bywam, ale to też na krótko, dlatego spotkanie ważne, żeby nie powiedzieć, że nadzwyczaj wręcz istotne.
Faktycznie, jak się tak zapatrzyć na damę i jej kompana... Leonardo geniuszem był.
Mają rację ci, co tak mówią.
Mają rację ci, co tak mówią.
Ja tam się nie znam, ale obłość łasiczki rzuciła się w oczy, zaprzeczyć nie mogę. Potem doczytałam, że taki był Da Vinci niesamowity, że wiedział jak machnąć pędzlem, żeby wyszło malarskie 3D. Poza tym bardzo fajnie, że ktoś zamalował tło na czarno, więc oryginalnego ni widu ni słychu. A już dopisywanie czegoś na tym obrazie, kiedy wisiał w Puławach uważam za wyjątkową obrazę majestatu mistrza. O tym, że obraz po prawie trzystu latach odnalazł się nagle w Polsce, bo wcześniej był zaginiony to nawet nie chcę wspominać. Historykiem nie jestem, szczegółów nie znam.
Ogólnie rzecz biorąc: polecam. Dama wyeksponowana bardzo pomysłowo. Duży plus dla krakowskiego Muzeum Narodowego. :) Kącik z rekwizytami do selfie jest strzałem w dziesiątkę. Kraków idzie z duchem czasu!
- przepraszam panie, gdzie jest dama?
- piętro wyżej.
Bo na pewno nie wśród nas.
➼
Z trzecią sprawą zostajemy nadal w Krakowie.
Byłam w ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Budapeszcie, Wiedniu, Pradze i na Teneryfie. Nigdzie nie nawiązałam tylu międzynarodowych znajomości, co w Polsce. Jeden wyjazd na weekend do naszej byłej stolicy, a wrażeń więcej niż we wszystkich poprzednich podróżach razem wziętych. Po tej wycieczce bardzo polecam pokoje wieloosobowe. Nie wiem czemu wcześniej niezbyt przyciągała mnie taka opcja, ale od tamtego weekendu nie zamierzam nawet rozważać "normalnego" pokoju w podróży. :)
Pierwszego wieczoru upiłyśmy Japończyka. Niechcący oczywiście, w zasadzie to sam się upił, bo przecież go nie zmuszałyśmy. No ewentualnie troszkę namawiałyśmy.
Nawiązałyśmy też znajomość z Holenderką, która przemierza świat w poszukiwaniu... nie wiem czego, bo nie pamiętam. Chyba nie szczęścia, wydaję mi się, że tak po prostu. Żeby ten świat zobaczyć.
W każdym razie, świetni ludzie i świetne rozmowy.
Drugi dzień spędziłyśmy głównie z naszym nowym znajomym z Japonii, a po drodze przypałętał się także uroczy Marokańczyk. Jak powiedział, że w ogóle nie pije alkoholu to byłyśmy w szoku.
Chyba nadal zresztą z tego szoku nie wyszłam.
W każdym razie, od czasu Budapesztu, kiedy to jadłyśmy obiad z nieznajomym Węgrem, który okazał się kompozytorem i po prostu - niezwykle ciekawym człowiekiem, nie miałam równie cudownego wypadu.
Miło też widzieć i słyszeć jak bardzo Kraków staje się lub już stał się europejskim miastem. Gdzie większość weekendu mówiłam po angielsku, mimo, że byłam w kraju. Pewnie dla niektórych to niepotrzebne, niefajne, zbyteczne, bo polskość zatracamy.
Mi się to podoba.
Przekonałam się tez po raz kolejny już, że uwielbiam ludzi. A szczególnie różnych narodowości. Nie ma chyba nic lepszego, niż uczyć się o ludziach i ich życiu, zwłaszcza tych, którzy są zupełnie od nas różni. W tym całe piękno.
W różnorodności.
➼
Poza całym tym wywodem, nie mogę nie wspomnieć, że czeka mnie za ponad miesiąc wycieczka do Paryża! Oczywiście nieplanowana, pojawiła się ad hoc, bo znalazłyśmy tanie bilety. Doczekać się nie mogę. Tym bardziej, że w Paryżu parę lat temu byłam, ale na szybko, lało i niewiele pamiętam. Teraz lecę na kilka dni, więc jak byliście, macie swoje ulubione miejsca, które warto odwiedzić - piszcie! :) Bo nie chcę zmarnować tej podróży na błądzenie jak dziecko we mgle. Każda rada się przyda.
A ja trafiłam kilka lat temu na wizytę Damy (i łasiczki) w Madrycie. Przez chwilę się bałam, że Krakusy sprzedali Damę Hiszpanom, ale na szczęście w Hiszpanii przebywała tylko czasowo :)
OdpowiedzUsuńNo ja mam nadzieję, że Damy już nikomu nie oddamy :) Krakusy całkiem nieźle się spisały z tą ekspozycją, byłam mile zaskoczona.
UsuńRozmowa faktycznie niecodzienna :D
OdpowiedzUsuńDama mnie zaciekawiła, byłam kilka razy w Krakowie, ale nie miałam okazji jej widzieć :)
tylko pozazdrościć tych podróży - same magiczne miejsca :)
OdpowiedzUsuńUdanej wycieczki do Paryża życzę ;) A tak to już bywa, ze w Polsce prędzej z zagraniczniakiem porozmawiasz niż poza granicami kraju :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mam nadzieję, że będzie udana. Nie może być inaczej!
UsuńCoraz częściej to się dzieje! Ostatnio w Zakopanem to zauważyliśmy! Klaudia J
UsuńTak już chyba będzie i nic na to nie poradzimy. Z jednej strony fajnie, a z drugiej faktycznie trochę smutno jak w polskim mieście prędzej można usłyszeć angielski niż własny język.
UsuńChciałabym zobaczyć damę z łasiczką na ścianie w muzeum, bo to na pewno co innego niż w jakimś podręczniku czy na internecie, więc zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Pies wygrał wszystko ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
bo to hiszpański pies z Teneryfy :)
UsuńRozmowa w autobusie naprawdę świetna i niecodzienna. Życzę udanej wycieczki do Paryża :) Mam nadzieję, że wstawisz jakąś fotorelacje :) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Fotorelacja będzie na pewno! Prędzej bym umarła niż nie wzięła tam ze sobą aparatu. :)
UsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńI followed you, so I hope you will check my blog and maybe follow back!
Kisses :*
https://teenorchild.blogspot.hr/
Często podróżujesz, życzę kolejnych ciekawych wyjazdów.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy blog, będę tu zaglądała:)
OdpowiedzUsuńWeź mnie wraz z sobą :) będę grzeczna, w ramach podziękowania mogę ci ugotować jakieś jarskie danie :P nic na typ żabich udek chyba że chcesz poznać nowe smaki Paryża :P
OdpowiedzUsuńHaha :) Nie ma problemu, jedź ze mną! Żabich udek też sobie raczej nie marzę, wolę Twoje pomysły na kulinaria w Paryżu. <3
Usuńvery nice writing!!
OdpowiedzUsuńI am following you, please follow me.
https://clickbystyle.blogspot.in/
Różnorodność ludzi jet wspaniała, ale warto zadbać o swoją tożsamość :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci Pragi :) To moje małe marzenie :)
Praga to w ogóle tak wygląda jak marzenie. :) Mam nadzieję, że niedługo tam pojedziesz, bo w moim przypadku było przecudnie. Tylko krótko, niestety.
UsuńNajciekawsi są ci nieciekawi ludzie, jak to można usłyszeć w nowych dziełach Taco, hehe.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich wycieczek. Ja raczej jestem ograniczona w podróżach i czuję się wręcz jak w klatce!:(
Pozdrawiam,
aguuuszka.blogspot.com-Mój blog!☼
Pierwsze co zaczęłam czytać ten post to myślałam, że jakieś nudy będziesz pisać, które nikogo zbytnio nie interesują. A tu niespodzianka! Super, że tak podróżujesz, a znajomości międzynarodowe to najlepsze co może być :) Ja jak na razie poznaję ludzi poza granicami Polski, ale mam nadzieję, że kiedy wrócę do Ojczyzny to zacznę i ją zwiedzać, bo dopiero za granicą zdałam sobie sprawę z tego, że tak właściwie to niewiele Polski widziałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Amazing post dear, so interesting and original!
OdpowiedzUsuńI'm first time on your blog, and Like it a lot, so I follow you!
Visit me, and follow. See you soon. Maleficent
W sumie różnorodność jest super ;]
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o kliknięcie w link sukienki w tym poście? Byłabym bardzo wdzięczna :)
Zachęcam też do wspólnej obserwacji :)
http://veronicalucy.blogspot.com/2017/08/printed-dress-with-choker.html
Ha! No świetnie się czytało :) tak świetnie, że przeczytałam dwa razy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, a pies ze zdjęcia jest super :D pozdrawiam paulinoowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper! Przyjemnie sie czyta :)
OdpowiedzUsuńhttp://start-afire.blogspot.com/2017/08/4-miesiace-wakacji-mozna.html
Very interesting post!
OdpowiedzUsuńI like your blog and I follow you!
Have a nice day, dear!
swietnie :)
OdpowiedzUsuńHi dear,
OdpowiedzUsuńI am new follower, do you want follow me?
Have a good day
http://vivereromance.blogspot.it/
Thnx following you too dear!!
OdpowiedzUsuńAmazing post dear!
OdpowiedzUsuńWould you like us to follow each other? Let me know on my blog
xoxo
http://badassvampire.blogspot.rs/
Amazing post dear!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Let me know in comment on my blog ❤
El's Notes
Wow, so interesting, so nice!
OdpowiedzUsuńYou have so interesting blog and I like it.
Follow for follow? Let me to know, on my blog.
Hope see you soon. Have a nice day.
Fashion You
Ja czasem jestem świadkiem takich rozmów w autobusach, że glowa mała. Na ich podstawie wiem kto kogo i kiedy zdradził, kto z kim jest rodziną i kto jest chory psychicznie. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że często tym rozmowom przysłuchują się inni ludzie, no cóż, przynajmniej jest ciekawie- jak u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
paulina-berczynska.blogspot.com/
bardzo lubie wsiowe autobusy:)
OdpowiedzUsuńAmazing post dear!
OdpowiedzUsuńWould you like us to follow each other? Let us know on our blog.
https://dancerreader.blogspot.rs/
Życzę udanej wycieczki do Paryża :)
OdpowiedzUsuńOczywiście liczę na obszerną fotorelację! <3
Poznawanie nowych ludzi jest świetnym doświadczeniem.
Pozdrawiam!
Ps. Dodaje kochana do obserwowanych.
lublins.blogspot.com
i really like your blog
OdpowiedzUsuńI follow you, I hope you will follow me back
kisses
MagdalenaŠ.
zawsze marzył mi się wyjazd do Paryża, może jak mi sie uda odłożyć coś i znaleźć czas w studenckim grafiku to też poszukam jakichś tanich lotów ;)
OdpowiedzUsuńczekam na fotorelacje a tymczasem zapraszam do siebie ;)
pozdrawiam
mvgdalena
Czasem w autobusie naprawdę można sobie poprawić humor :D udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog! :)
OdpowiedzUsuńFollow for follow? Let me know on my blog:)
Check out my blog Starshine Beauty
https://starshinebeauty.blogspot.hr/
Nice post!
OdpowiedzUsuńI follow you, I hope that you'll follow me too:
http://sweetlife000.blogspot.rs/
Wycieczka do Paryża była zawsze moim marzeniem. Marzenie się spełniło, ale byłam bardzo nim zawiedzona..nie podobało mi się w Paryży
OdpowiedzUsuńGreat post dear!You have a nice blog
OdpowiedzUsuńI follow you can you follow me back?
I will appreciate that :)
www.guzelvekulturlu.com
Kisses